Jak przeprowadzić dobrą zbiórkę?

 

Rozpoczynamy cykl artykułów o zbiórkach, adresowany przede wszystkim do zastępowych, przybocznych, drużynowych, ale także do wszystkich, którzy zajmują się prowadzeniem różnego rodzaju zajęć – zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Zastanowimy się nad tym, jaka powinna być dobra zbiórka, będziemy szukać inspiracji tematycznych i ciekawych form pracy, przyjrzymy się przydatnym narzędziom. Zapraszamy do lektury i do wymiany doświadczeń w komentarzach!

Pierwsze pytanie, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć, to: w jakim celu organizujemy zbiórkę? Wiadomo: chodzi o fundament śródrocznej pracy drużyny, o aktywną działalność zastępów, o doskonalenie harcerskiej wiedzy i umiejętności. To jasne, mamy to przez cały czas gdzieś w tyle głowy. Równie ważne jest jednak to, dlaczego chcemy przeprowadzić tę jedną, konkretną, niepowtarzalną zbiórkę. Określamy więc nasz cel.

Cel jest tym, do czego dążymy. Powinien być S.M.A.R.T.skonkretyzowany, mierzalny, ambitny, realny, terminalny. Formułujmy go jasno i zrozumiale, tak, by dało się po upływie określonego czasu stwierdzić stopień jego osiągnięcia. Sięgajmy wysoko, ale też adekwatnie do możliwości. Niech cel będzie rzeczywistym, ważnym krokiem naprzód dla całej naszej drużyny czy zastępu.

Dążąc do celu, realizujemy poszczególne zamierzenia – swego rodzaju stopnie pośrednie albo części składowe tego, co chcemy osiągnąć. Podczas gdy cel jest dość ogólny i odnosi się do zbiorowości, tak zamierzenie dotyczy jednostek: członka zastępu, drużyny czy gromady. Zamierzenie jest tym, co konkretnie nasz harcerz będzie potrafił lub wiedział po zakończeniu zajęć. Jeżeli na przykład postawiliśmy sobie za cel nauczenie naszych harcerzy w trakcie zbiórki uczciwego współzawodnictwa, to zamierzenia można sformułować następująco: po zbiórce harcerz będzie wiedział, czym jest fair play, będzie potrafił zapobiegać konfliktom ze współzawodnikami i rozwiązywać te zaistniałe, będzie umiał powściągnąć własne emocje dla dobra grupy, będzie potrafił respektować zasady gier i zabaw. W ten sposób rozbijamy główny cel na poszczególne stopnie czy części składowe. Łatwiej teraz będzie stworzyć harmonogram zbiórki, wymyślając do każdego zamierzenia kolejne elementy i formy zajęć. Ale o formach – za chwilę.

fot. www.nadwislanie.zhp.net.pl


Za nim ustalimy kolejność działań na zbiórce i zanim wybierzemy sposoby realizacji kolejnych elementów, musimy poznać pewne generalne zasady dobrych zajęć.

  1. Logiczny ciąg. Elementy zbiórki nie mogą być przypadkowe. Muszą kolejno z siebie wynikać, stanowić zrozumiałe następstwo, łańcuch wydarzeń. Niech się wzajemnie uzupełniają i rozwijają.
  2. Stałe elementy. Na zbiórce nie powinno zabraknąć zwyczajowego rozpoczęcia i zakończenia, zgodnego z tradycją zastępu czy drużyny. Istotna jest obrzędowość, a także pewne utarte reguły, pierwiastek powtarzalności, czegoś znanego i stałego, wzmacniającego tożsamość grupy i dającego poczucie przynależności. Chodzi też o utrzymanie porządku: rozpoczynanie i kończenie zbiórki zawsze w ten sam sposób zwiększy dyscyplinę, pomoże wprowadzić temat i podsumować go, wzmocni logikę zajęć.
  3. Przemienność form. Jeśli przez całą zbiórkę będziemy robić wciąż to samo, zanudzimy się i zmęczymy, a na następnym spotkaniu pojawi się zapewne mniej osób. Niech więc będzie ciekawie, atrakcyjnie, to znaczy: różnorodnie. Zmieniajmy formy pracy, przeplatajmy elementy energetyczne ze spokojnymi, intelektualne z fizycznymi, głośne z cichymi, dynamiczne ze statycznymi. W ten sposób będziemy lepiej panować nad energią, skupieniem i zaangażowaniem harcerzy.
  4. Nie może być ani zbyt szybko, ani zbyt wolno. Niech zbiórka ma swoją dynamikę. Czasami coś będzie odbywało się bardziej żywiołowo, natomiast niektóre tematy i treści wymagają spowolnienia. Czynnikiem decydującym jest tu nasze zamierzenie i stojący za nim cel.
  5. 50% nowości. Jeżeli zarzucimy harcerzy samymi nowymi i niespotykanymi wcześniej elementami, to przyswojona zostanie tylko niewielka ich część. Muszą pojawić się – jak już była mowa – elementy stałe, ale też powtórzenie czegoś z poprzedniej zbiórki, podsumowanie zrealizowanych w międzyczasie działań itp. Treści nowych powinno być nie więcej niż połowa zbiórki.
  6. Podział pracy. Dotyczy to zarówno zadań podczas zbiórki, jak i wszelkich planowanych akcji, a także przygotowań do kolejnych zbiórek. Niech zastępowy czy drużynowy nie bierze wszystkiego na siebie! Niech pozwoli innym się wykazać, dzięki czemu sam się odciąży. Z drugiej strony oczywiście nie wolno się nikim wysługiwać ani szukać kozła ofiarnego, który zrobi za nas czarną robotę. Niech podział pracy będzie sprawiedliwy, zgodny z możliwościami i preferencjami harcerzy. Wszystko to powinno być dobrowolne, jednak czasami osoba dowodząca grupą będzie musiała delegować i wyznaczać. To niewdzięczna, ale też niezbędna rola lidera.
  7. Samodzielność i inicjatywa. Nie trzymajmy się kurczowo naszych własnych wizji! Inni też mają ciekawe pomysły i należy je wspierać. Jeżeli harcerze wolą zrobić coś inaczej – dajmy im szansę, o ile będzie to służyło osiągnięciu zamierzenia czy celu. A może uwidocznią się dzięki temu doraźne potrzeby i cele jeszcze ważniejsze? Słuchajmy, co nasi ludzie mają do powiedzenia, i reagujmy na to, co zgłaszają. Ograniczmy instruktażowość na rzecz wspierania samodzielnego myślenia. Prowadźmy, gdy jest to potrzebne, a później wskażmy już tylko kierunek.
  8. Zastępowy/drużynowy też się bawi! Najgorszy jest brak zaangażowania, bycie „ponad”. Niektórzy liderzy wymyślają dla swoich podopiecznych zajęcia, a później stają z boku i obserwują, stwierdzają: „jestem za stary”, „nie będę się przebierał”, „to gra dla dzieci, a nie dla kadry”. Nic bardziej błędnego. Trzeba być w samym środku akcji, pokazać własne zaangażowanie, wczuć się w rolę, dobrze się bawić. Zaangażowanie jest – na szczęście – zaraźliwe.

Powyższe zasady to oczywiście schemat, skrót, wiedza w pigułce. Warto zawsze o nich pamiętać i zgodnie z nimi korzystać z własnego i innych doświadczenia. Może są jeszcze jakieś ważne reguły, o których nie wspomnieliśmy?

Teraz, gdy wiemy już, na co zwrócić uwagę przy organizacji zbiórki, zastanówmy się nad tym, co robić na zajęciach. Tak się składa, że na zbiórce można robić wszystko – byle miało to sens, było zgodne z Prawem Harcerskim i atrakcyjne.

Form pracy jest mnóstwo, a ich zbioru praktycznie nie da się zamknąć. Mamy do dyspozycji zajęcia terenowe (zwiady, wycieczki, biwaki, rajdy, wędrówki, spływy, rejsy, obozy), współzawodnictwo (gry i ćwiczenia sportowe, konkursy, turnieje, gry świetlicowe, gry terenowe, biegi harcerskie, alarmy), aktywność twórczą (zabawy, ogniska i kominki, piosenki, pląsy, formy teatralne, zwyczaje i obrzędy, gazetki, wystawy, audycje, akademie, zajęcia techniczne, zajęcia plastyczne), operowanie słowem (wykłady i referaty, dyskusje, spotkania, gawędy, sesje, rady, komisje, sąd nad problemem, kuźnica, sejmik, wszechnica), wychowanie przez pracę (akcje zarobkowe, służby, dyżury, czyny społeczne, prace produkcyjne), imprezy masowe (zloty, złazy, manewry, raporty, musztra, defilady, capstrzyki, pochody, manifestacje, olimpiady sportowe)… i wszystko inne, co tylko przyjdzie nam do głowy. Jest z czego wybierać. Pytanie brzmi: jak wybierać? Otóż: odpowiednio wobec grupy docelowej, jej predyspozycji i potrzeb. Wiadomo, że zajęcia dla zuchów będą się mocno różniły od zajęć starszoharcerskich czy wędrowniczych. Siedmiolatków nie sposób skazać na słuchanie godzinnego wykładu, a seniorzy raczej kiepsko mogą się czuć podczas pląsów. Przede wszystkim więc zastanawiamy się nad tym, kogo mamy pod swoją opieką, jakie są możliwości tych osób, czego najbardziej potrzebują, jakie trudności mogą nas spotkać w pracy z grupą.

            Istnieją formy pracy najbardziej specyficzne dla poszczególnych grup metodycznych. Zuchy na przykład uwielbiają bawić się w coś lub w kogoś. Dla harcerzy wszystko jest grą. Harcerze starsi zajmują się projektami. Wędrownicy realizują służbę, biorą udział w sądach nad problemami, organizują kuźnice. Oczywiście wiele form, takich jak gra, rajd, ognisko, jest wymiennych i można je z powodzeniem stosować w każdej grupie wiekowej i w środowiskach mieszanych. Jeżeli jednak zajmujemy się grupą o specyficznym charakterze, wówczas formy pracy powinny być dobierane zgodnie z konkretnymi, właściwymi dla tych grup potrzebami.

fot. www.zhp.mielec.pl


Wygląda na to, że udało nam się zebrać najpotrzebniejsze wiadomości związane z organizacją dobrej zbiórki. Wiemy, czym jest cel i zamierzenie, znamy zasady dobrych zajęć i możliwe formy pracy. Pozostała jeszcze jedna rzecz: konspekt zbiórki.

Nie przerażajmy się słowem „konspekt”! To coś, co ma być dla nas pomocą, a nie niepotrzebnym i uciążliwym papierem, który trzeba komuś oddać do sprawdzenia. Przed każdą zbiórką warto przygotować sobie konspekt składający się ze wszystkich omówionych wyżej elementów. Dzięki temu o wiele łatwiej będzie nam spełnić warunki dobrych zajęć; będą one maksymalnie pożyteczne, logiczne, atrakcyjne i przyjemne.

Poniżej przedstawiamy przykładowy wzór konspektu, ale oczywiście jego ostateczny kształt zależy od każdego z nas z osobna. Dostosujmy schemat do naszych własnych potrzeb.

Przykładowy konspekt zbiórki – po kliknięciu na miniaturę możecie pobrać plik do edycji.

A może stosujecie inne sposoby i narzędzia do organizacji dobrej zbiórki? Dzielcie się doświadczeniami i pomysłami w komentarzach! Tymczasem my wkrótce zamieścimy kolejne artykuły z cyklu zbiórkowego.

 

Redaktor: Bernadeta Paczkowska

Instruktorka 76 Szczepu DH i GZ z Poznania. Magister filologii polskiej, krytyczka literacka. Mieszka z dwoma kotami, chyba że akurat łazi po lasach. Czyta, pisze, gra na gitarze, słucha rocka. Marzy o całorocznym obozie harcerskim.