Obrona cywilna kojarzy się wielu osobom z czymś odległym – wojną albo wielkimi kataklizmami. Tymczasem od 2024 roku polskie gminy mają konkretny obowiązek gromadzenia zasobów, które pozwolą im reagować na różnego rodzaju kryzysy. Nie chodzi tylko o konflikt zbrojny, ale też o zagrożenia bardziej codzienne: powodzie, pożary, długotrwałe przerwy w dostawie prądu czy wody. Nowa ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej określa jasno, że to właśnie wójt, burmistrz lub prezydent miasta odpowiada za przygotowanie odpowiedniego zaplecza – od namiotów, łóżek polowych i śpiworów, aż po sprzęt do uzdatniania wody, agregaty prądotwórcze czy środki ochrony osobistej.
Lista obowiązkowych zasobów, jakie powinna gromadzić każda gmina w Polsce, nie jest przypadkowa. Została szczegółowo opisana w załączniku do ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej i uwzględnia zarówno sytuacje ogólne, jak i konkretne scenariusze zagrożeń. Dzięki temu samorządy mają jasno określone wytyczne, jak przygotować się na różne kryzysy – od lokalnych awarii po wydarzenia o charakterze ogólnokrajowym. Co istotne, katalog wyposażenia dzieli się na wymagania ogólne (np. baza noclegowa, środki higieniczne, żywność, woda, sprzęt łączności awaryjnej) oraz wymagania szczegółowe, związane z określonymi rodzajami zagrożeń. A tych ustawodawca przewidział naprawdę wiele:
Jak widać, nie chodzi tylko o krótkotrwałe akcje ratunkowe. Ustawa zakłada, że gmina powinna być przygotowana także na długotrwałe przerwy w dostępie do podstawowych usług publicznych, takich jak energia elektryczna, woda pitna czy transport. Właśnie dlatego na liście obok apteczek i kombinezonów znajdziemy też tak przyziemne produkty jak namioty, łóżka polowe, śpiwory, menażki czy sztućce – bo w sytuacji kryzysu to one decydują o tym, czy mieszkańcy będą mogli w godnych warunkach odpocząć, zjeść i przeczekać najtrudniejsze chwile.
Niektórzy mogą zapytać – po co gmina ma trzymać w magazynach setki łóżek polowych, namioty, śpiwory czy menażki? Przecież takie sytuacje zdarzają się rzadko. Odpowiedź jest prosta: w kryzysie liczy się czas i gotowość. Jak podkreślono w uzasadnieniu ustawy, podstawowym kryterium doboru sprzętu i zapasów jest zaspokojenie elementarnych potrzeb bytowych ludności, która w obliczu katastrofy, wojny czy powodzi może w jednej chwili stracić dach nad głową i dostęp do podstawowych usług.
Chodzi więc przede wszystkim o:
Innymi słowy – gmina powinna być przygotowana na to, że przez kilka, a nawet kilkanaście dni, będzie musiała samodzielnie prowadzić działania ratunkowe i humanitarne, bez wsparcia zewnętrznego. Brak prądu, wody, ciepła czy paliwa nie może oznaczać paraliżu. Gotowe zasoby w magazynach pozwalają w krótkim czasie stworzyć warunki, które zapewnią mieszkańcom przetrwanie w godności, a służbom – możliwość skoncentrowania się na ratowaniu życia i zdrowia ludzi. Co więcej, taki sprzęt nie leży bezczynnie – wiele gmin wykorzystuje namioty, łóżka polowe czy menażki także w czasie pokoju, np. podczas zabezpieczania imprez masowych, ćwiczeń ratowniczych czy akcji humanitarnych. Dzięki temu zasoby obrony cywilnej są stale utrzymywane w dobrym stanie i realnie służą lokalnej społeczności.
A jeśli szukasz sprawdzonych produktów do wyposażenia magazynów obrony cywilnej – od namiotów i łóżek polowych, po kompletne zestawy kuchenne i higieniczne – sprawdź naszą ofertę.